Trafiłyśmy z przyjaciółkami do tego pokoju całkowicie przypadkiem i mimo tego, że to nie nasza tematyka to świetnie się bawiłyśmy! :D Super pokój, fascynujące zagadki, profesjonalna i pełna zaangażowania obsługa. Polecam ❤️
- KLIMAT! Faktycznie można było się wczuć, każdy zmysł mówił nam że jesteśmy w świecie Wikingów.
- Wprowadzenie i prowadzenie pokoju. Bardzo fajnie wykonane, widać było zaangażowanie i bardzo pomogło nam się to zaangażować w klimat.
- Efekty! Jeden z efektów unikatowy na skalę Polski (a przynajmniej tak mi się wydaje) i bardzo oryginalnie zaadoptowany do sytuacji :)
- Smaczki dla fanów tematyki ;)
Co ciut zawiodło:
- Część rzeczy nie zadziałało. Nie miało to bardzo dużego wpływu na rozgrywkę dzięki na prawdę profesjonalnemu prowadzeniu, jednak mieliśmy wrażenie że nie jest to pierwszy raz kiedy taka sytuacja się dzieje, a nie dostaliśmy od obsługi informacji że coś z tym jest robione. Bardziej że "tak jest i nie jest to od nas zależne" :(
- Elementów których nie można dotykać było bardzo dużo. Rozumiemy że nie wszystko da się schować tak żeby było niewidocznie, ale ilość elementów które były oznaczone jako "nie dotykać" delikatnie wybija z immersji.
Mimo wszystko pokój zdecydowanie baardzo przyjemny i wart odwiedzenia.
Pokój wyszukany na szybko, bo jak się okazuje w Poznaniu wolne terminy ERek znikają szybciej niż rogale na św. Marcina!
Ale nie zawiedliśmy się. Byliśmy kameralną grupką 3 osób (mężnych wojowników!) i mieliśmy sporo do roboty!
Pokój obfituje w sporo ilość zagadek, wymaga spostrzegawczości i niemałego pomyślunku. Ciężko tutaj o przypadkowe rozwiązanie jakiejkolwiek zagadki. Na szczęście jeśli utkniemy, to świetny mechanizm podpowiedzi nam pomoże... ale uwagą, jak będzie nam szło za dobrze, to ten sam mechanizm potrafi nieźle namieszać :)
Jeden z lepszych pokoi jakie odwiedziliśmy do tej pory (nie tylko w Poznaniu).
Mistrzyni gry to klasa sama w sobie. Świetne wprowadzenie, prowadzenie i rozmowa podsumowująca :D
Ależ to był świetny pokój! Głównie ze względu na wystrój i funkcjonalność wnętrz - naprawdę, jeśli chodzi o rozwiązania przestrzenne ten ER wyraźnie wyróżnia się na tle innych poznańskich.
Zagadki bardzo nieszablonowe, niewiele kłódek, co na plus.
Wprowadzenie do fabuły bardzo spójne, a misja jasna.
Byłyśmy we trzy, i zdaje się, że to optymalna liczba graczy, myślę że może we czworo też byłoby sprawnie i wystarczająco miejsca i informacji do przyswojenia, żeby dobrze się grało.
Jeśli chodzi o tematykę, od zawsze byłam fanką Gwiezdnych Wojen, ale koleżanki nie wiedziały nic, nie widziały ani minuty z filmów, gier, spin-offów, kreskówek ani nie bawiły się lego star wars :D ale dały radę, i bardzo im się podobało - znajomość źródeł nie jest niezbędna do rozwiązywania zagadek.
Serdecznie polecam.
Od wejścia do firmy czuć było, że coś jest na rzeczy. Klimat budowany był od początku, tak samo jak rozpoczęcie zabawy- nieszablonowe i pomysłowe :) Zagadki średniotrudne i zróżnicowane: i manualne i logiczne i szukajki: każdy znajdzie coś dla siebie :)
Wspaniały Loki pokazał wielokrotnie, kto rządzi VIII wieku :D Ku wielkiej radości wszystkich graczy oczywiście, bo to jest to, co ten pokój wyróżnia na tle innych!
Wpadajcie tłumnie!
Osoby, które mnie znają, także sądzę i te, które czytają te recenzje, wiedzą, iż jestem strasznym geekiem. Nic więc nieprawdopodobnego w fakcie, że zaraz obok komiksów oraz Pottera, Star Warsy są bardzo głęboko zakorzenione w moim sercu. Ba, powiedziałbym nawet, że to do tej serii pałam największą miłością. Nic więc dziwnego, że aby wyprawa do pokoju o tej tematyce jest pewnego rodzaju celebracją i jest poprzedzona ogromnym wyczekiwaniem. I tak było w tym przypadku. Jednak ten pokój uświadomił mi pewną ważną rzecz, którą będę musiał zaadresować w tej recenzji.
Zaczynając od podstawy, czyli klimatu, wystroju i fabuły. Tej ostatniej w sumie nie ma, chociaż wstępna fabuła wystarcza i sprawia, że mamy cel podczas przechodzenia całości rozgrywki. Nawet satysfakcjonujące i nie czuć w tym pokoju tego konkretnego braku. Głównie dlatego że całość ma postać dosyć typowej gry. Powiedziałbym nawet, że momentami ta rozgrywka przypominała mi trochę gry typu arcade. W pozytywnym sensie oczywiście. Scenografia jest przepiękna i jest jedną z najlepszych cech tego pokoju. Jest przestrzennie, pięknie i z klimatem.
Co do zagadek. Są drugim najlepszym elementem tego pokoju. Mówię tutaj o ich logice, różnorodności, tempa oraz satysfakcji z wykonania. Nie ma w tym pokoju chyba zagadki, która daje poczucie bycia nie na miejscu. Wszystkie są świetnie wkomponowane w rozgrywkę. Natomiast, warto zaznaczyć, nie w świat przedstawiony. Ten pokój zdecydowanie nie stwarza iluzji bycia w świecie przedstawionym, tylko, trochę jak pokoje w światach komiksowych, jest hołdem pełnym easter eggów. I tutaj chciałbym wspomnieć o jednej ważnej rzeczy, którą sobie uświadomiłem podczas tej wizyty.
Na ten moment, nieważne jak świetne pokoje typu Star Wars, czy też Harry Potter będą, będzie im brakowało dla mnie jednej rzeczy. Osobiście kocham zanurzyć się w danym świecie. To jest ta wyjątkowa zdolność gier, które w przeciwieństwie do filmów, posiadają pewien stopień immersyjności. I o ile lepsze pokoje już potrafią stworzyć to samo uczucie, które nie wymaga ogromnego pokładu zawieszenia swojej niewiary, aby wejść w świat, to pewne pokoje zawsze będą miały z tym problem. Harry Potter ze swoją magią oraz Gwiezdne Wojny z mocą zawsze będą problematyczne, ponieważ nie są w stanie technologicznie stworzyć doświadczenia na tyle wolnego, jak wolne byłyby wspomniane moce. Jedynym logicznym rozwiązaniem jest sprawienie, że gracz tych mocy nie posiada, ale znowu… czy wtedy nie będzie im czegoś brakowało? Ciężko stwierdzić. Nie mówię, że ten pokój jest w jakimkolwiek stopniu zły, bo jest genialny. Powiedziałbym, że nie da się zapewne na ten moment zrobić lepszego ER o tej tematyce. Ale w tej niemożliwości leży, zaraz obok pochwały, ziarnko problemu.
W każdym razie, dziękujemy pięknie za super zabawę i za wspaniałe, często zabawne, prowadzenie całości gry. Został nam już tylko jeden pokój do odwiedzenia w Escape Arena, ale już się nie możemy doczekać tego momentu.
Z ogromnym smutkiem muszę napisać, że był to mój ostatni pokój w tym miejscu.
Po rewelacyjnych Wikingach i świetnej Galaktyce, nastawiałam się, że ten pokój nie będzie mi się podobał. Sama nie wiem dlaczego :).
Podobało mi się baaardzo. Mistrzy Gry po raz kolejny udowodnił, że jest świetnym w tym co robi. Rozmowa przed i po grze bardzo przyjemna. Interakcja w trakcie gry fantastyczna.
Zagadki ciekawe, nieszablonowe. I to wielkie coś jakie fajne :).
Z tego miejsca nie chce się wychodzić, dlatego smutno mi, że już wszystko za mną.
Ale nic, może kiedyś wrócę po powtórkę :).
Mistrz gry w pełni zaangażowany, co podbija ocenę ER.
Pokój z różnymi mechanizmami (kłódki, magnezy, elektronika)
Klimat w pokoju w miarę dobry lecz fabuła nie do końca spójna.
Ocena ogólna 7-8/10.
Bardzo fajny pokój! jeden element wystroju jest bardzo unikatowy i na plus, że z tym elementem było dużo interakcji. Było też dużo śmiechu przy podpowiedziach. Mistrz Gry jak zwykle świetny!
