Pokój jest niewielki, co nam akurat zupełnie nie przeszkadzało, jako że chodzimy do ER we dwójkę. Myślę, że trzy osoby to max do komfortowej zabawy. Zagadki są dość proste i logiczne. Wystrój świetny, bardzo nam się podobał.
Na minus obsługa - prowadzący grę w ogóle nas nie wprowadził, po kilku minutach w pokoju zgasła muzyka (szum morza) z tła i już nie wróciła (a szkoda, budowała klimat), wyszliśmy bardzo szybko, w mniej niż 40min i byliśmy trochę zdumieni, bo nikogo z obsługi nie było. Rozumiemy, że będąc jedyną osobą z obsługi nie ma szans by cały czas tkwić przy biurku, niemniej było to dość dziwne.
Pokój łączy ze sobą tradycyjne i nowatorskie rozwiązania, które dobrze się uzupełniają. Niezwykle przyjemnie skonstruowany jest początek rozgrywki i elementy współpracy pomiędzy poszczególnymi członkami drużyny. Na bardzo duży plus zasługuje również wielotorowość rozgrywki, dzięki czemu drużyna może się podzielić i każdy będzie miał co robić. Zagadki nie są może ultra trudne, ale są różnorodne, a ich rozwiązywanie daje ogromną przyjemność. Nie ma tu zbędnego szukania albo niepotrzebnych rozpraszaczy (niestety ostatnio tak popularnych), tylko czysta, logiczna zabawa. ?
Zachęcamy do wizyty tego pokoju szczególnie grupy początkujące, ale i my się świetnie bawiliśmy, więc i doświadczone ekipy znajdą coś dla siebie.
Kluczem do wyjścia na pewno jest komunikacja. Bardzo fajny pokój dla zgranych ekip, współpraca, szczególnie na początku rozgrywki, odgrywa bardzo ważną rolę.
My pokój odwiedziliśmy w trójkę, dzięki czemu każdy miał swoje zadanie i nikt się nudził, nie polecam większym ekipom.
Pokój zrobiony jest w fajnym klimacie, wystrój faktycznie oddaje atmosferę celi. Niestety widać, że pokój jest "po przejściach", kilka detali wymaga dopracowania/wymiany.
Słabą stroną pokoju była niestety obsługa. Na początku zabrakło nam wprowadzenia w historię pokoju i klimat tego ER a rozmowa końcowa niestety nie zachęciła do powrotu.
Podsumowując, pokój sam w sobie jak najbardziej na plus, warty odwiedzenia! :)
Wystrój i klimat jest fantastyczny, w pełni oddaje atmosferę statku.
Zagadki świetnie się wpasowują w pokój i są bardzo ciekawe, dużo mechanizmów aż ciężko uwierzyć, że tyle udało się zmieścić w małym pokoju i do tego jest nieliniowy więc drużyna może się podzielić.
Pokój nie był zły...
Ale przez to , że byłyśmy we dwie dziewczyny zamknięte w pierwszym pomieszczeniu straciliśmy dużo czasu (chyba połowe gry)
Szczerze to prowadzący mógł nam w miły sposób podpowiedzieć żebyśmy lepiej sie pomieszali, że poczate6k może być trudny...BO BYŁ BARDZO TRUDNY, pokój ogolnie prosty, ale to nie było to na co sie nastawialiśmy, bo nie było żadnych zagadek logicznych, kłódek, nic z tych rzeczy...więcej było związane z elektroniką.
Co troche nam (dziewczyną) nie bardzo sie podobało.
Pan z obsługi, który nas przyjmował był bardzo arogancki, po pierwsze nawet nas nie przywitał, zamiast w miły sposób odradzić nam pokój, który jako kolejny chcielibyśmy odwiedzić w TRAPPED, wytłumaczyć ze jest trudny, zaczal być opryskliwy, nie zaproponował nam również zdjęcia pamiątkowego.
Całym tym zdarzeniem jestem bardzo zniesmaczona.
Dziękuję za komentarz. Prowadzący grę nie jest wstanie stwierdzić jakie pomieszanie grupy będzie lepsze ponieważ są kobiety i mężczyźni wykonujący te same zadanie równie dobrze. Nie ma w tym przypadku reguły. Można tylko się domyślać po grze, kiedy już widać jak radziły sobie poszczególne osoby.
Jeśli się nie przywitałem to bardzo przepraszam, może przez to że, akurat inna grupa wychodziła. Państwo weszli jak byłem w innym pokoju i zrobił się lekki tłok przy wychodzeniu, mogło mi to umknąć.
W normalny i miły sposób pokazywałem Państwu na co zwracać uwagę przy wyborze pokoju, gdzie grupy oceniają trudność na Lockme. Pokazywałem słupki trudności na monitorze. Tłumaczyłem, że pokój Schizofrenium może być za trudny, podałem statystyki sukcesów w moich pokojach. Nie wiem już naprawdę jak te słowa mogły być tak negatywnie zrozumiane. Zwyczajnie odradziłem pokój trudny jak to zwykle robię i nigdy nie miałem takiego negatywnego odbioru z tym związanego. Nie ukrywam, że bardzo mnie to dziwi. Może moje zdziwienie odbierają Państwo jako arogancję.
Mogę jeszcze dodać dla osób czytających opinię, że pokój jest faktycznie w większości elektroniczny i stawia na współpracę. Doceniają to również fani kłódek :) Zachęcam przyszłych graczy do prześledzenia tego wątku, z mniej pozytywna opinią. Tutaj, jak i na Facebooku, oraz sprawdzenie pozostałych bardziej pozytywnych opinii. Zapraszam serdecznie na grę. Pozdrawiamy Trapped
Cela Śmierci dostarcza niesamowitej rozrywki. Świetne zagadki, ciekawy podział ról i fajne "bajery" w pokoju sprawiają, że godzina upływa w mgnieniu oka.
Zdecydowanie polecam dla średnio zaawansowanych drużyn!
