Zacznę od pozytywów. Super jest to, że pokój opiera się na współpracy, bez tego się nie ruszy. Niby nas zakopują, ale w dosyć wygodnym miejscu, mogłabym tam na spokojnie spędzić więcej niż godzinę ;) W momencie, gdy myślałam, że to już koniec, czekała na nas jeszcze niespodzianka. Zagadki dosyć spójne i logiczne, optymalna ilość jak na ten czas, chociaż uważam, że można by je było delikatnie udoskonalić i np. dodać coś, co wskazywałoby na to który kod do której kłódki, bo tak to było klepanie na chybił trafił.
A teraz minusy: jedna zagadka jest już dosyć mocno wysłużona, przez co musiałam spędzić nad nią dużo czasu, bo nie wiedziałam czy jest zepsuta i trzeba na chama używając dużej siły, czy może jednak robię coś źle. Skończyło się podpowiedzią i mistrzyni gry powiedziała, że działa, tylko mocniej trzeba... nawet jak już się udało niby to ustawić to i tak dalsza część nie zadziałała. W końcu rozwiązanie dostałyśmy przez krótkofalówkę. Ja rozumiem, że zawsze może się coś zepsuć, coś pójść nie tak, no złośliwość rzeczy martwych. Ale od tego są mistrzowie gry, żeby spróbować zatrzeć to złe wrażenie. A tutaj mi tego zabrakło, jak pokazałyśmy po grze co nie działało to odpowiedź była w stylu "a, no, nie zadziałało", miałam wrażenie jakby to było - nie zadziałało, pogódź się z tym.
Ogólnie ja jestem z tych graczy, którzy lubią interakcję z Mistrzami Gry, rozmowy przed, po grze, to zawsze jest dla mnie duży plus pokoju. A tutaj poczułam się trochę jak na taśmie produkcyjnej - wpuszczam was, zasady to w sumie tak z grubsza bo już w kilku pokojach byłyście to wiecie, wprowadzenie odklepane, grajcie. A po grze zapłaćcie i do widzenia. No czegoś mi tu zabrakło. I bardzo żałowałam, że nie trafiliśmy na właściciela. Pamiętam jak po Piratach (gdzie uważam go ogólnie za dużo słabszy pokój niż zakopani) troszkę sobie mogliśmy z nim porozmawiać i wyszłam z mega pozytywnym nastawieniem, pomimo tego że pokój nie był najwyższych lotów. I naprawdę czekałam aż Trapped otworzą kolejny pokój, bo liczyłam, że to u nich jest standard takiej "opieki nad klientem", naprawdę chciałam wracać. A tym razem klops.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna:
7/10
Obsługa:
7/10
Klimat:
8/10
Poziom trudności:
Średni