Communication plays a leading role in this live cam: it is a really good choice for groups that want to practice this skill and concentrate on working in a group. Therefore, an important element of the player's equipment, in this case, is an efficient microphone :) Here you can really organize productive communication training.
The puzzles are very well suited to the live cam form: logical focused on the above-mentioned communication. Thanks to this, the game runs smoothly, which increases the comfort of the game, because there is a lot to do here. The acting skills of the leader allow you to feel the atmosphere.
The room itself is extensive, thanks to which players will have many surprises and will not get bored.
To naprawdę porządna przygodówka, inspirowana uniwersum klasyka i przez to mocno naszpikowana nim fabularnie. Wystrój bardzo ładny, zachwyca już od pierwszych minut gry. Zagadki nie są w naszym odczuciu ani łatwe, ani trudne - można rzec, że są świetnie zbalansowane, dzięki czemu pokój nada się dla osób z zaledwie kilkoma pokojami na koncie (choć raczej nie na pierwszy raz). Co równie ważne - tychże zagadek jest sporo, a ich wachlarz bardzo rozpięty, ponieważ różne rozwiązania lepiej dopasują się do równie różnorodnych preferencji graczy.
Ewentualna nieznajomość uniwersum nie przeszkadza w grze, aczkolwiek nie ma nic lepszego niż dostrzeganie smaczków, nie tylko w tym pokoju. Zabawa jest bardzo dobra, a to najważniejsze.
W tym pokoju trzeba być bardzo spostrzegawczym i mieć oczy dookoła głowy. Dlaczego? Ponieważ w pierwszej chwili wydaje nam się, że nie wiemy, za co się zabrać, jednak z biegiem czasu i wraz z uruchomieniem zmysłu postrzegania wszystko zaczyna układać się w spójniejszą rozgrywkę. Zarówno fabuła, jak i zagadki eskalują w miarę odkrywania kolejnych sfer scenariusza.
Po uporządkowaniu chaosu i zebraniu niezbędnych faktów następuje zgrabny finał, co do którego po rozgrywce dostaniecie ciekawostkę z nim związaną.
"Kasyno to jedyne miejsce, gdzie nadzieja jest walutą, a fortuna potrafi zmienić życie w mgnieniu oka."
Był to ostatni pokój w Poznaniu jaki odwiedziliśmy podczas naszego tripa - niestety w porównaniu z innymi wypadł gorzej.
Niektóre zagadki może były ciekawe, mało spotykane i w różnych momentach gry działy się zaskakujące niespodzianki i odkrywaliśmy coraz więcej z Jaskini Hazardu ... Nawet udało nam się polubić Pana Ochroniarza - ale wyszliśmy z niego umordowani, zagadki nas pokonały totalnie, mało która miała dla nas logiczny sens od początku do końca.
Wystrój jak na kasyno było "biedne". Jednak w fabule dużo się dzieje - może komuś pójdzie lepiej. :)
Gotham nigdy nie jest spokojne. Zawsze, po czasie chwilowego spokoju, przychodzi moment, w którym sytuacja odwraca się do góry nogami. Ogromne ilości złoczyńców, przestępstw i zbrodni wylewają sie na bruk miasta. Mimo prężnej działalności Batmana sytuacja jest chwiejna. Obecnie, Batman gdzieś zniknął, a niepokój wisi w powietrzu. Porucznik zwerbowała nas i posłała do starej przepompowni. Podobno możemy znaleźć tu dowodu na to, co obecnie knuje śmietanka przestępczą Gotham. Pora rozwikłać te zagadkę na dobre!
_____
W niedalekiej przyszłości w Poznaniu był pokój o nazwie Świt nietoperza. Warto zaznaczyć, że mimo podobnej tematyki i drobnych elementów wystroju, pokój ten jest inną rozgrywką. My przeszliśmy tamten scenariusz i ten również- zagadki są inne, dlatego nie warto się wahać- musicie odwiedzić ten pokoj!
Jak każdy inny pokój tej firmy - pokój jest porządnie zrobiony. Nie ma tu mowy o pomyłce lub niedziałającym elemencie. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Wszystko sprawnie działa, nie ma wątpliwości czy dana zagadka została zrobiona czy nie. Pokój prowadzi nas płynnie przez fabułę, rodem z filmu DC :) Wystrój dopracować, elementy pokoju profesjonalnie wykonane. Zagadek dużo, różnorodne, w pełni logiczne, kooperacyjne, o różnym poziomie trudności i czasie wykonania. Byliśmy we 4 osoby i mieliśmy co robić. System podpowiedzi pięknie wpleciony w klimat rozgrywki.
Mistrzyni Gry wspaniała! Świetnie przeprowadzona rozgrywka - od samego początku do samego końca. Czuliśmy się dobrze zaopiekowani i obserwowani w trakcie gry. Bardzo dziękujemy za miłą rozmowę po rozgrywce. Dobra osoba na dobrym miejscu :)
Jak tylko sie dowiedzielismy ze escape arena ma nowy pokoj to wrzucilismy go na najblizszy weekend. Pokoj bardzo dobrxe dopracowany pod wzgledem artystycznym. Widac ze wlozono bardzo duzo pracy w przygotowanie calej scenografii. Zagadek bylo duzo, niektore proste a niektóre bardziej wymagajace. Czasu jest w sam raz zeby sie nacieszyc pokojem. Warto przyjsc i sie przekonac. Mozna ze spokojem z dziecmi, nasz 8 latek bawil sie swietnie.
Widać dużo pasji włożone w ten pokój (tak jak w każdy inny tej firmy). Kilka unikatowych rozwiązań. Zagadeczki takie o, każdy znajdzie coś dla siebie. Wystrój dopracowany. Warto odwiedzić!
Bardzo dobry pokój, widać pasję i serducho włożone przez właścicieli. Myślę, że dla wielu, szczególnie tych nastawionych na fabułę i dobrą zabawę, będzie to bardzo ścisła topka. Zdecydowanie trzeba odwiedzić!
Zgadzam się, że zdecydowanie trzeba odwiedzić, szczególnie jak pomogliście uratować miasto! Dziękujemy za to poświęcenie i dobre słowo (chociaż 9 rozpostarła delikatny cień nad miastem)
- Porucznik Gordon
Chapeau bas dla firmy Escape Arena za ten pokój. Grałem w poprzedniej wersji, bodajże pokój nazywał się wtedy świt nietoperzy w firmie Evadere (firmy już nie ma) i nijak ma się jeden do drugiego. Tutaj stworzono niesamowitą rozgrywkę z czasem, która zapada w pamięci na wiele tygodni. Od samego wejścia do pokoju czuć niepowtarzalny klimat, który budowany jest z minuty na minutę. Akcja ciągle się rozwija. Niesamowity wystój, wykonany z dbałością o każdy najdrobniejszy element. Scenografią nie powstydziłby się nie jeden film. Chciałoby się stanąć i podziwiać, a przecież czas leci tak nieubłaganie. Przestrzeń zagospodarowana genialnie, to co się tam wyprawia pod tym kątem jest totalnym sztosem. Jest wszystko czego człowiek może sobie życzyć, chce się więcej i więcej i żeby się nie kończył. Każdy kolejny etap coraz bardziej zagłębia nas w historię. Wymagana sprawność fizyczna w chociaż minimalnym stopniu. Zagadki mamy tutaj bardzo zróżnicowane, nam niestety nie wszystkie podpasowały, ale to chyba już kwestia naszego toku myślenia i trochę presji czasu, no i może wczesnej godziny. Chociaż z drugiej strony udało nam się skorzystać z fajnego systemu podpowiedzi, również dobrze pasującego do scenariusza. Rozwiązania są dobrze zbalansowane między elektroniką i manualnymi. Przyda się dobra współpraca. Nie znajdziemy tam kłódek i niepotrzebnych rozpraszaczy. Zagadki wpasowane w klimat i fabułę rewelacyjnie. Niektóre łamigłówki zrobiły na nas duże wrażenie pod względem innowacyjności. Escape Room został stworzony wysokobudżetowo i to widać na każdym etapie i pod każdym względem. Pokój w dużej mierze jest nie liniowy, każdy z nas miał co robić. Ciekawa alternatywa kończąca grę, co też jest na plus. No oki, ale już po samych superlatywach muszę napisać, że mimo tych ochów i achów nad pokojem, czegoś mi w nim lekko zabrakło (jest tak na 95% nie 100%)... Nie jestem w stanie napisać czego, bo nie wiem... I jest to tylko moje osobiste odczucie. Nie wpłynie ono na ocenę ogólną bo nie powinno bo całokształt to sztos. Właściciele, mistrzowie gry, osoby tworzące u nich pokoje to super osoby, z pasją i z zamiłowaniem do tego co robią. Już pomijam fakt, że dostaliśmy sporą zniżkę, grę przedpremierową i zabójczą godzinę rozgrywki. Widać u nich to coś, ten rodzinny klimat, tą iskierkę w oku jak opowiadają o pokojach. Każdy kolejny pokój firmy jest coraz lepszy i już teraz nie możemy się doczekać kiedy znowu przyjedziemy do Poznania do Escape Areny.