Trochę inaczej wyobrażaliśmy sobie chatę wiedźmy. Większość zagadek typu znajdź i połącz fakty podczas, gdy w pokoju panuje półmrok co bywa irytujące. Jak na godzinę zabawy czuliśmy niedosyt zagadkowy.
Klimat pokoju mógłby być bardziej dopracowany. Niektóre elementy można by już wymienić. Przydałby się powiem świeżości :) Zaciekawił nas początek rozgrywki za co plus.
Byliśmy we dwójkę i wyszliśmy w zasadzie z jedną podpowiedzią idealnie o czasie :) super klimat, bardzo ciekawa fabuła. Mało kłódek, a za to wiele innych ciekawych mechanizmów. Bardzo miły Pan prowadzący :) Pokój jak dla mnie dla dwóch osób bo dla trzech to już robi się tłum.
Tajemnicę starej kamienicy odkryłyśmy zupełnie przypadkowo. Miałyśmy w planie odwiedzić Pokój hotelowy- miejsce zabójstwa, ale jak to czasem mówią, złośliwość rzeczy martwych sprawiła, że znalazłyśmy się właśnie w opuszczonej kamienicy.
Przechodząc przez kolejne etapy gry odkrywamy fabułę i mroczne sekrety tego budynku.
Klimat na początku bardzo fajny, z czasem jednak pewne elementy ten klimat jakby trochę resetują. Przestrzeń nie jest duża, za to dobrze wykorzystana. My byłyśmy we dwie i było idealnie. Myślę że 3 osoby to już rzeczywiście max, aby móc oddychać i nie deptać po sobie ;)
Zagadki niczym mnie nie zaskoczyły, jednak były bardzo przyjemne i zróżnicowane (kłódki, elektronika, zadania manualne). Jedna kłódka ma dość kiepskie umiejscowienie i niektóre literki wpisywałyśmy "na czuja", więc może warto byłoby ją troszkę przesunąć lub bardziej oświetlić, bo jak czytałam w innej opinii- nie tylko my miałyśmy z nią problem.
Dziewczyna z obsługi bardzo sympatyczna i uprzejma, otwarta na wszelkie sugestie, chętna do rozmów.
Bawiłyśmy się tutaj bardzo dobrze i z pewnością wrócę jeszcze do ostatniego nieodwiedzonego pokoju tej firmy.
Klimat rzeczywiście fantastyczny, obsługa przesympatyczna i skora do wyjaśnienia całości gry po fakcie. Niestety, sam sposób, w jaki zagadki były zbudowane, zupełnie nam nie odpowiadał; gra polegała głównie na wielokrotnym przeszukiwaniu pomieszczenia, co w połączeniu z półmrokiem dawało sporo frustracji, zwłaszcza że większość zagadek była dość prosta. Czasami wiedzieliśmy od razu, o co chodzi w danej zagadce, i jedyną przeszkodą było właśnie poszukiwanie elementów, a zdecydowanie bardziej lubimy kminić i kombinować niż rozglądać się w półmroku i obmacywać półki. Ogólnie patrząc nie jest to źle zrobiony pokój, ale kompletnie nie w naszym guście.
Bardzo klimatyczny pokój z ciekawymi mechanizmami. Dobry dla osób, które zaczynają przygodę z escape roomami, ale sądzę, że osoby doświadczone też mogą się tu dobrze bawić. Sympatyczna obsługa to dodatkowy atut tego miejsca. Jak nie jest się zbyt dobrym z matematyki, to można się na początku przestraszyć z innych względów niż mroczny wystrój, ale pani prowadząca była dobra w naprowadzaniu na dobry tok myślenia.
Planowałam wypad do Chaty Wiedźmy już jakiś czas temu i w końcu się udało! Miała być groza, ale jednak nie przygotowałam się na nią zbyt dobrze. Klimat super, efekty czasem aż za dobre :D Przy dźwiękach w tle i pośród tych wszystkich dodatków, szybciej bije serce, a w głowach sami tworzymy swoje, straszne scenariusze. Niektóre dodatki nie są potrzebne, więc nie polecam zbierać łapczywie wszystkich rzeczy. Prowadząca jak zwykle bardzo zaangażowana i pomocna!! :)
W chacie jest jednak trochę za ciemno, przydałaby się chociaż latarka, albo jakaś dodatkowa lampka... Kilka zagadek wydawało się trudnych ale raczej przez formę jaką przyjęto do jej przedstawienia. W jednej z nich zmieniłabym wskazówkę na coś konkretniejszego, bo do tej pory uważam, że nie jest ona dobrze dobrana i przez to musieliśmy ze znajomymi poprosić o małą podpowiedź. :(
Mimo wszystko warto zabłądzić w lesie i poczuć odrobinę dreszczyku. :)
W pokoju byliśmy we 2 osoby i to moim zdaniem w zupełności wystarczy! Nie za dużo miejsca, jest co robić, zagadki przemyślane i spójne. W jednym momencie, nie zauważyliśmy pokłosia rozwiązania zagadki, co trochę nas przytrzymało - może to kwestia poprawy aspektu technicznego albo po prostu braku spostrzegawczości z naszej strony ;) Nie wpłynęło to na ogólny odbiór pokoju.
Jedyne, do czego miałbym małe ALE to zakończenie fabuły.... Moim skromnym zdaniem nie do końca wstęp i przedstawiona tajemnica, nawiązuje do tego, czego dowiadujemy się w pokoju. Ja bym to trochę udoskonalił, ale może coś mi umknęło, bo też tak bywa :)
Polecam ogólnie i na pewno odwiedzę ostatni pokój na Majdańskiej, w którym jeszcze nie bylem :)
Ten pokój uważam za poprawny, chociaż jest kilka elementów, które przydałoby się poprawić. Może najpierw skupię się na pozytywnych aspektach :) Klimat po wejściu jest od razu odczuwalny, wystrój jest wykonany może nie mistrzowsko, ale daje przyjemne odczucia adekwatne do tematu pokoju. Wszystkie zagadki, mechanizmy zadziałały, więc do wykonania pod względem technicznym nie można się przyczepić. Obsługa również była bardzo miła i pomocna w odpowiednich momentach. Pojawiło się kilka elementów zaskakujących, co uważam za duży plus :) Co do negatywów to po pierwsze zdecydowanie za ciemny pokój. Rozumiem, że klimat i te sprawy, ale bez przesady. Było to wybitnie męczące dla oczu. Przydałaby się przynajmniej jedna dodatkowa lampka, którą można swobodnie nosić. Trudność pokoju podbija się trudnością zagadek, a nie oślepianiem graczy. Po drugie zdecydowanie za mało miejsca dla 4 osób. Biorąc pod uwagę wyżej wspomnianą ciemność i brak miejsca, przeszkadzaliśmy sobie i sądzę, że sprawniej poszłoby nam, gdybyśmy się wybrali parami. Po trzecie znaleźliśmy klucze, które nie przydały się przez całą rozgrywkę, nie rozumiem tego zabiegu. Było to bardzo mylące. Po czwarte jedna z zagadek treścią źle naprowadza na rozwiązanie i dodatkowo zaniedbania w postaci zniszczeń dokonanych przez inne grupy psują zabawę i również mylą graczy. No i po piąte kłódki szyfrowe w chacie wiedźmy... Tu mi coś nie gra. Brak dbałości o szczegóły. Pokój ogólnie w porządku, ale wymaga kilku poprawek jak dla mnie.
Z chłopakiem stwierdziliśmy, że pokój musi być świetny, więc wybraliśmy się do niego w piątkowy wieczór. Początkowo byliśmy bardzo rozczarowani wystrojem, słabo odtworzonymi śladami krwi, zagadkami na zasadzie "zauważ, dopasuj", jednak po przejściu pierwszego etapu pokój obronił się, stał się w jakikolwiek sposób ciekawy i powstała chęć dojścia do końcowego rozwiązania. Było ok, ale dla mnie to troszkę za mało. Obsługa bardzo miła i pomocna, aż mi głupio, że musiała nasłuchać się mojego narzekania w pokoju. Miło spędziliśmy czas, jednak za tę cenę można wybrać dużo lepiej wykonane pokoje. Jeszcze sprawdzimy resztę ich pokoi, bo czuję, że może być lepsza :)