Od tygodnia myśleliśmy tylko o tym dniu... o czasie, kiedy przeniesiemy się w odległe nordyckie krainy, by jako Wikingowie stoczyć bój na śmierć i życie. Byliśmy gotowi na wszystko... ale to, co nas spotkało przekroczyło wszelkie nasze oczekiwania!
W skrócie:
- świetna zabawa! Można było wczuć się mocno w mroźny klimat Skandynawii. Dużą rolę odegrały dekoracje, odgłosy (nawet w wersji online one działają), a przede wszystkim mistrzowie gry.
- wielki szacun dla całej ekipy prowadzącej pokój! Było sympatycznie, można porozmawiać, a przede wszystkim pełen profesjonalizm w prowadzeniu gry! Sam poczułem się jak Wiking!
- zagadki logiczne, niektóre łatwiejsze inne trudniejsze, ale wszystkie do ogarnięcia. Wydaje mi się, że nawet trochę łatwiej gra się online niż w realu. Fajne rozwiązania techniczne - ułatwiają myślenie nad zagadkami.
- warto mieć dwa urządzenia obok siebie i przypiąć obraz z zooma na głównego bohatera i drugi obraz (na drugim urządzeniu) z technicznymi informacjami odnoście do zagadek - nam to mega pomogło i ułatwiło grę.
- cena, hmm niby wysoka, ale warto było. Nie żałujemy, a wręcz przeciwnie. Żałujemy tylko jednej rzeczy, że nie było nas tam osobiście.
Już samo wprowadzenie jest nietypowe, niesamowicie budujące atmosferę, a to zaledwie pierwsze kilka minut. Później jest coraz lepiej - przed nami cały przekrój różnorodnych wnętrz, dzięki którym pokój przez ani chwilę się nie nudzi.
Jednak główna zaleta jest postać Lokiego, który notorycznie komentuje i przekomicznie przeszkadza nam w rozgrywce. Była to dla nas największym zaskoczeniem i najlepszym elementem rozgrywki - niesamowity wkład Mistrza Gry, dzięki któremu pokój mocno zapadnie nam w pamięć. Dawno się tak nie uśmialiśmy w pokoju. "Upierdliwy" komentator wytyka błędy i wyśmiewa się z niepowodzeń, co świetnie rozładowuje napięcie nawet podczas wykonywania trudnych zadań. Lepiej odsunąć wtedy drażliwe osoby na bok ;) dla niektórych może być to męczące, dla nas okazało się być właśnie tym elementem, przez który zapamiętamy ten pokój.
Uwielbiam pokoje, w których mogę się świetnie bawić, a tutaj właśnie tak było. Polecam z całego serca wszystkim, którzy w pokojach szukają powiewu oryginalności - tutaj z pewnością ją dostaną.
Mam problem z pokojami z najwyższej półki, bo nie spełniają moich oczekiwań. Tutaj jest podobnie, a zwłaszcza że jestem fanem Batmana. Na plus można zaliczyć: wystrój i jego jakość, nawiązania do świata Batmana, zagadki i ich forma, system przemieszczania się na początku gry. Może się czepiam, ale brakowało mi : lepszego wprowadzania; może jakieś gabloty z kostiumem, bądź maskami; pojawienie się choć na chwilę aktora. Niemniej polecam odwiedzić każdemu, bez względu na wiedzę o Batmanie.
Gratulacje za wykonanie misji! Nie daliście się złoczyńcom, a Gotham może teraz spać spokojnie. Jak widzieliście trzeba było Was sprawnie przetransportować i tak samo wykonać zadanie, bo nie było czasu do stracenia! Dobrze, że daliście radę - porucznik Gordon
Na początku pozdrawiam MG Krzysztofa, który nas niesamowicie rozbawił, aż szkoda że ochroniarz, nie mógł pojawić się podczas gry. Pokój z ciekawymi zagadkami i niektóre w niepowtarzalnej formie.System podpowiedzi może się podobać, ale czasami troszkę dekoncentruje. Łamigłówki nie były aż tak trudne, ale trzeba być spostrzegawczym i dokładnym. Na plus także, pamiątkowe zdjęcie w innej postaci.
No wiadomo, że dobre wrażenia zostały w końcu to moje imperium. Niezłymi śledczymi jesteście to trzeba Wam oddać, ale w ciry też dostaliście, więc się wyrównalo hehe - Gargulec
Escape room "Jaskinia Hazardu" w Poznaniu to wyjątkowe przeżycie, które łączy emocjonującą fabułę z wymagającymi zagadkami. Pokój jest dobrze zaprojektowany, pełen zaskakujących elementów, które angażują wszystkich uczestników. Ciemna, tajemnicza atmosfera w połączeniu z motywem hazardu sprawiają, że zabawa nabiera niepowtarzalnego klimatu.
Mistrzyni gry, Julia, zasługuje na szczególne wyróżnienie. Jest bardzo profesjonalna i zaangażowana, co przekłada się na wysoki poziom interakcji z graczami. Potrafi utrzymać odpowiednią atmosferę napięcia, a jednocześnie oferuje pomoc w odpowiednim momencie, jeśli gracze utkną w miejscu. Jej pasja do gry i zaangażowanie są widoczne, co znacząco podnosi jakość całego doświadczenia.
Podsumowując, "Jaskinia Hazardu" to świetny wybór dla osób szukających ekscytującego i angażującego escape roomu w Poznaniu. Dzięki doskonałej oprawie i wspaniałej mistrzyni gry, Julii, jest to doświadczenie, które na długo pozostaje w pamięci.
Pojechaliśmy grupą 5 osób do Poznania celem zwiedzania Escape Roomów i tak oto trafiliśmy do wszystkich pokojów firmy Escape Arena w jeden weekend. Los chciał, że po pierwszym pokoju zainteresował się nami właściciel firmy - Sławek. Kompletnie nie mieliśmy tego w planach, ale tak wyszło, że znaleźliśmy wspólny język, no i w przerwach pomiędzy, czy już kiedy kolejny pokój nas nie gonił - przegadaliśmy ze Sławkiem chyba z 4h. Jest to naprawdę miła osoba, przejawiająca dużą pasję do Escape Roomów i z rozmów oraz ogólnej atmosfery, jaką wprowadził wyniknęło, że zależy mu na zadowoleniu gości. Sławek oprowadził nas po firmie, pokazał nam, jak działają rzeczy od zaplecza i dzięki rozmowom można się było dużo dowiedzieć: jak działa biznes ER, jaka jest geneza tego miejsca, jakie są plany na przyszłość... Ogólnie bardzo owocne i przyjemne rozmowy, za co bardzo dziękujemy Sławku i liczymy, że niedługo zobaczymy się na kolejnym, otwartym przez Ciebie pokoju.
Na pochwałę zasługują również Game masterki, które bacznie nas obserwują przez kamery i czuć, że pilnują, aby rozgrywka przebiegała prawidłowo, w przeciwieństwie do niektórych firm, gdzie jedna osoba nadzoruje kilka pokoi, a zapytana nie wie, co się dzieje u graczy. Czujność, to nie jedyny aspekt, gdyż szczególnie w dwóch pokojach tej firmy - kreatywność i chęć do interakcji Game Mastera z graczami jest bardzo ważna i myślę, że nami zaopiekowano się bardzo dobrze :)
Co do samego pokoju, mi osobiście bardzo się spodobał. Duża różnorodność typów zagadek - trochę technicznych, trochę zręcznościowych, trochę kreatywnych - każdy w grupie znalazł coś dla siebie. Wystrój i klimat, myślę, że również wiernie oddane i to w ciekawy sposób, choć nie ukrywam, że jestem trochę laikiem w uniwersum i inne osoby na pewno docenią to bardziej. Kilka ciaśniejszych przejść, kilka pomieszczeń. Ogólnie poprzeczka postawiono wysoko moim zdaniem i zachęcam do odwiedzenia pokoju.
Przyjemność leży po naszej stronie! Po takiej niesamowitej misji trzeba było spotkać się z Wami w 4 oczy, a reszta to już historia. Dziękujemy z całego serca i do zobaczenia wkrótce! - porucznik Gordon
Świetny, wieloetapowy, wysokobudżetowy pokój. Zero sztampy, zagadki o zróżnicowanym poziomie trudności. Klimat bardzo gęsty. Świetne rekwizyty i oprawa dźwiękowa. Nie mam nic do dodania :)
Mimo że byliśmy wczoraj to dalej trudno zebrać szczękę z podłogi. Najbardziej klimatyczny pokój w którym byłem. Cudowna obsługa - mistrzyni Zuza, która po przejściu opowiedziała smaczki z procesu tworzenia. Chapeau bas dla całej ekipy, która stworzyła ten obowiązkowy punkt na mapie poznania dla fana DC.
Chapeau bas dla Was, bo na takie poświęcenie nie każdy jet gotowy! Dzięki za wszystko, a podporucznik Zuza pozdrawia Was i czeka na kolejne wspólne misje - porucznik Gordon
To była nasza druga wizyta w escape arenie, więc poprzeczka była zawieszona dużo wyżej niż za pierwszym razem. Wiedzieliśmy tylko, że możemy spodziewać się niespodziewanego, jednak na to co nas spotkało nie byliśmy przygotowani. Zagadki jak zwykle świetne, niestandardowe, pokój wychodzi mocno poza ramy. Klimat świetny, ani przez chwilę nie wyszliśmy z VIII wieku. Przeszlibyśmy pokój w miarę bez przeszkód, gdyby nie jeden złośliwy dziad. Przeszkadzanie, psikusy, dywersja, złośliwość to przy nim spore niedopowiedzenia. Jednak to nic nie psuje, wręcz dodaje smaczka temu pokojowi, zabawa była doskonała i jak zwykle ekipa i nasz ulubiony mistrz gry nie zawiedli! Wracamy niebawem!
Ci cholerni ochroniarze to potrafią poprawić człowiekowi dzień, co? Popisaliście się czym potraficie, więc może jeszcze się do Was kiedyś odezwę, bo niezłe z Was cwaniaki. Nara
- Gargulec